- Wiersz powinien mieć głos [ten wewnętrzny deklamujący sobie samemu] czytającego, a nie poety który go napisał.
- Czasem myślę, że wiersz – nawet jeśli mocny w treści – jest cichy, będąc wierszem.
- Więc wiersz, to pewien nawyk, nie dać odejść słowu
- „Wiersz jest poszukiwaniem, które poeta prowadzi wespół z językiem. I bardzo często to sam język sprawdza, na ile może sobie pozwolić, jaką woltę może wykonać, jaką przestawką się popisać, by nie utracić zwinności i wdzięku (czy raczej: wydźwięku).”
[Grzegorz Jankowicz – „Czas Sommera”, W: Tygodnik Powszechny, 2009, nr 17 (26 kwietnia)]
- „«Poeci z konieczności stali się cisi» pisał przed laty Hans-Georg Gadamer. «Dyskretne wiadomości podawane są cicho, aby nie usłyszał ich ktoś niepowołany, i cicha stała się też mowa poety. Poeta przekazuje coś temu, kto umie słuchać i gotów jest wysłuchać. Niejako szepcze mu na ucho, a czytelnik zmieniony w słuch, na koniec skinie głową. Zrozumiał.»”
[Wojciech Bonowicz – „Szept”, W: Tygodnik Powszechny, 2009, nr 17 (26 kwietnia)]
- „Wiersz, tak samo jak obraz, nigdy nie bywa skończony. Jest jedynie opuszczony.
[Brian Patten w rozmowie z Agnieszką Wolny-Hamkało, W: Gazeta Wyborcza, 7[8?].04.2011]
- „«Poeci wierszy nie wymyślają
Wiersz jest tam, w głębi gdzieś
Od dawien dawna tam jest
Poeta odkrywa go jedynie.»
– Jan Skacel
Pisać oznacza zatem dla poety niszczyć ścianę, za którą, we cieniu, kryje się coś, co tam zawsze było («wiersz»). Dlatego (dzięki zadziwiającemu nagłemu odsłonięciu) «wiersz» ukazuje się nam najpierw jako olśnienie.”
[Milan Kundera – „Gdzieś tam w głębi”, W: „Sztuka powieści”, Warszawa: PIW, 2004]
„Wiersz („Das Wort Mensch” Johannesa Bobrowskiego – przyp. mój) nie kończy się wykrzyknikiem. Wedle szkolnej interpunkcji wykrzyknik byłby całkiem na miejscu, bo mamy tu przecież tryb rozkazujący. Ale na tym właśnie polega dyskrecja, z jaką wypowiadają się dzisiejsi poeci.
Niechaj ten przykład pokaże, dlaczego uważam milknięcie poetów za mylący pozór. Poeci z konieczności stali się cisi. Dyskretne wiadomości podawane są cicho, aby nie usłyszał ich ktoś niepowołany, i cicha stała się też mowa poety. Poeta przekazuje coś temu, kto umie słuchać i gotów jest wysłuchać.
(…)
Kto pozwoli, by dotarło do niego słowo poezji, dokonuje tym samym weryfikacji, a łatwo pojąć, że w epoce elektrycznie wzmocnionego głosu tylko najcichsze słowo odtwarza jeszcze wspólnotę Ja i Ty, i w ten sposób przywołuje człowieczeństwo”.
Hans-Georg Gadamer, Czy poeci umilkną?, przeł. Małgorzata Łukasiewicz
PolubieniePolubienie